10 faktów o mnie.

Pomyślałam, że 10 faktów o mnie to dobry pomysł. Możecie mnie wtedy lepiej poznać. Liczba wyświetleń bloga dobiega powoli do 1000, a to dla mnie mała okazja do świętowania. Przeglądałam internet w poszukiwaniu TAG-u z pytaniami, ale nic nie przypadło mi do gustu. Sama wymyślę pytania. Jeśli chcecie się o mnie dowiedzieć coś więcej to myślę, że Wam się spodoba :)



1. Ile blogów prowadziłaś/eś?
Dwa, a ten jest trzeci. Kiedyś założyłam bloga o wszystkim i o niczym na bloog.pl jednak blogspot wydał mi się lepszy i stworzyłam swoje nowe miejsce w sieci. Miałam bloga bardziej kosmetycznego. Nadal lubię nowinki i zgłębiam wiedzę o składach kosmetyków, ale część tej pasji zaczęła iść w złą stronę. Ochota by wszystko kupić, sprawdzić i przetestować. Nie byłam maniaczką jak to robią czasem inne dziewczyny, ale zdarzało mi się robić zapasy. Potem miałam potrzebę spróbować tego co kupiłam i na półce stały 3 odżywki do włosów. Nie powinno tak być. W porę, bo na początku wszystko przemyślałam i ogarnęłam się. Teraz wolę kupić sobie coś innego, a kolejny kosmetyk nabywam gdy skończy mi się poprzednik. Oczywiście najpierw czytam recenzje na blogach i na wizaz.pl - nie może być inaczej! :)
2. Czego się boisz?
Ciemności, burzy, operacji i zabiegów z użyciem skalpela. Mieszkam w mieście, więc za oknem jest w miarę jasno nawet nocą, w moim pokoju nie jest też tak ciemno jak ma to miejsce gdy nocuję w domku na wsi. Mimo wszystko na szafce nocnej mam malutką lampkę, która się świeci przed snem. Jak chcę już zasnąć to ją wyłączam, ale za to telefon ma włączone podświetlenie na 10min. Odwracam się szybko do ściany i zamykam oczy. Wiem, że to może wydawać się śmieszne w moim wieku, ale tak już mam. Jako dziecko też bałam się ciemności i chyba raz widziałam ducha. Więcej widzieć nie chcę więc unikam takiej sytuacji. Burza w mieście też nie jest straszna, ale odkąd pamiętam grzmot i błyskawica wywołuje u mnie lęk tak samo jak operacje i zabiegi  przy których rozcina się skórę. Brr. Być może są inne rzeczy których się boję, ale to raczej obawa niż lęk i strach. Mam na myśli np. obawę przed samotnością (brak bliskich), utratą zdrowia, śmiercią. 
3. Słowa/cytat, który jest dla mnie ważny.
Kiedyś znalazłam cytat "Docenisz kiedy stracisz, stracisz jeśli nie docenisz" i wpłynął on na moje życie. Uważam, że bardzo pozytywnie :) Po deszczu zawsze jest słońce, a po burzy tęcza. Niby są to banały, ale w życiu jest podobnie. Nie warto się załamywać, a dzięki gorszym chwilowym można docenić to co się ma. 
4. Introwertyk czy ekstrawertyk?
Raczej to pierwsze. Ludzie często uważają, że takie osoby to dzikusy. Niektórzy może i tak, ale to skrajności. Lubię ludzi, chętnie z nimi rozmawiam, zagaduję. Towarzystwo bliskich mi osób lub pokrewnych dusz mnie nie męczy, za to przebywanie w "randomowej" grupie ludzi po dłuższym czasie wysysa ze mnie energię i wtedy lubię pobyć po prostu sama. Ekstrawertycy czerpią energię z przebywania non stop w dużej grupie ludzi, wychodzenie i ciągłe poznawanie nowych osób sprawia im radość. Mi też sprawia radość, ale potrzebuję oddechu. Lubię po prostu posiedzieć w ciągu dnia chociaż godzinkę sama ze sobą
5. Jaką cechę w sobie lubisz, a jakiej nie lubisz?
Lubię w sobie to, że jestem punktualna. Cenię sobie też tą cechę u innych. Nie gniewam się za spóźnienie jeśli np. są korki, coś się stało albo ktoś mnie powiadomi o tym wcześniej. Irytuje mnie gdy umawiam się w danym miejscu, a ktoś jest spóźniony i jeszcze idzie wolnym krokiem jakby spacerował, a po 10 minutach czekania na tą osobę nie słyszę nawet zwykłego przepraszam. Prawie nigdy nie spóźniłam się do szkoły/na wykład. Jeśli się to stało to nie z mojej winy, bo na miejsce przybywam wcześniej :) Nie lubię i wręcz mnie to wkurza, że bywam strasznie niezdecydowana. Nie zawsze tak jest, bo jest dzień kiedy wybieram coś od razu, a czasem stoję i nie wiem co brać, postanowić, zdecydować. 
6. Umysł ścisły / humanista.
Nie jestem umysłem ścisłym. Fizyka to dla mnie czarna magia, matematykę jakoś pokonałam, a z chemii nie było aż tak źle. Studia wybrałam humanistyczne. Mój umysł chłonie wiedzę, która mnie interesuje jak gąbka. Analiza wierszy w szkole też mi się podobała. Mam filozoficzny mózg, dużo rozmyślam, analizuję, marzę. Na myśl o logarytmach cieszę się, że to już za mną :D
7. Kim chciałaś/eś być jako dziecko?
Chciałam zostać archeologiem i astronautą. To drugie wiązało się z fizyką i odpuściłam, a pierwsze jakoś samo mi przeszło. Piosenkarki, aktorki i tancerki wśród innych dziewczyn były bardzo popularne. U mnie nie.
8. Impreza w klubie czy wyjście na pizzę?
Stawiam na jedzenie! Chętnie wyjdę na kawę, pizzę, coś do jedzenia. Na piwo też czasem chodzę. W klubie byłam raz i to nie dla mnie. Szczególnie absurdalne są selekcje, w internecie aż roi się od skarg, że ochroniarz nie wpuścił jakiejś dziewczyny bo miała balerinki zamiast szpilek. Dodatkowo jest tam sztuczny tłok, czasem lans, młode dorosłe i dziani faceci, którzy szukają łatwej okazji. Oczywiście, że są też inne, bardziej normalne kluby, ale mnie to jakoś nie pociąga ;)
9. Wieś czy miasto?
Mieszkam w mieście więc w bloku jak większość. Obecnie wolę takie rozwiązanie, wszędzie mam blisko, nie muszę martwić się opałem. Jednak wydaje mi się, że za kilka lat może mi się odmienić i zmienię zdanie. Brakuje mi przestrzeni jaką daje dom, szczególnie gdy wyjadę na kilka dni i wracam do siebie to w moim mieszkaniu jest mi po prostu ciasno.
10. Ulubiona i znienawidzona potrawa.
Z ulubioną będzie problem bo mogłabym długo wymieniać. Pierwsze co przychodzi mi do głowy to makaron po włosku w wykonaniu mojego chłopaka. Nie znoszę wątróbki. Według mnie nieprzyjemnie pachnie i jest niesmaczna. 
Do zabawy zapraszam, czyli TAGuję:

Jeśli mój czytelnik też chce zrobić ten TAG to proszę o pozostawienie linku w komentarzu, chętnie zajrzę na bloga :)

Komentarze

  1. Ja bezgranicznie stawiam na dom ♥ Wątróbki również nienawidzę :P
    Zapraszam również do mnie :)
    http://testacja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem raczej introwertykiem ;) zazwyczaj siedzę w domu i nie rozmawiam z nikim. Jedynie z chłopakiem albo moimi przyjaciółmi (w liczbie 2) czuje się ok, no i oczywiście z bliższą rodzinką ;) Z przyjemnością odpowiem na pytania u siebie, akurat mam chwilkę czasu, a to ostatnio luksus ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Burzy to ja też się boję, ale tylko wtedy gdy jestem sama w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobisz tag? :) Mi towarzystwo innych osób też pomaga ze strachem przed burzą albo ciemnością.

      Usuń
  4. Spagetti w wersji studenckiej? :) A wszystkie kobietki chyba jesteśmy wiecznie niezdecydowane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Makaron typu penne (rurki) do tego sos na bazie przecieru pomidorowego, mięsa mielonego i rozmarynu (luby we Włoszech wrzucał całą gałązkę dla aromatu). Do tego sól i pieprz, ale dosypię jeszcze oregano i bazylii. Pyszności :)

      Racja, babskie niezdecydowanie :D

      Usuń
  5. Ja podobnie jak ty stawiam na jedzenie które wręcz uwielbiam :)
    http://looyourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy je uwielbia :D Ja wciąż odkrywam nowe smaki,

      Usuń
  6. Fajny ten tag ;D Chyba jeszcze zaden nie przypadl mi do gustu tak jak ten, moze kiedys zrobie u siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi wielką radość i motywuje do pracy! :)
Proszę o kulturalne wypowiedzi. Spam i obraźliwe treści nie będą publikowane.

Wasze ulubione posty:

Wazon z butelki po winie.

13 lat i makijaż na twarzy?!