Masło do ciała Green Pharmacy - drzewo herbataciane i zielona glinka.

Hej!
Posta z recenzją dawno już nie było na moim blogu. Ostatnio moja skóra zrobiła się sucha, zarówno na ciele jak i twarzy dlatego potrzebowałam czegoś nawilżającego i ładnie pachnącego. Nachodziłam się w poszukiwaniu masła z Green Pharmacy, chciałam kupić wersję z olejkiem arganowym i figami, niestety nigdzie nie było, więc wybrałam to. Jeśli jesteście ciekawe (bo tym razem post jest głównie dla kobiet) mojej opinii to zapraszam.






Skład i konsystencja: bardzo wysoko w składzie znajduje się masełko shea. To bardzo fajny składnik, niestety za nim jest silikon. Nie zauważyłam jednak negatywnego wpływu na moją skórę. Myślę, że odgrywa on ważną rolę w konsystencji masła, którą ten produkt właśnie ma. Dodatkowo dalej znajdują się wyciągi z liści z drzewa herbacianego.

Zapach: bardzo świeży, przyjemny, lekko chemiczny. Taki hmm, herbaciany :)

Działanie: to najważniejsza kwestia. Powiem Wam, że początkowo nie byłam zadowolona z tego masła. Smarowałam ciało 3 razy pod rząd bo ciągle wszystko mnie swędziało i było suche. Dopiero po kilku dniach poziom nawilżenia urósł i stał się przyzwoity. Nie jest to na pewno takie fajne nawilżenie jak w przypadku masła z Isany, natomiast jest zadowalające. Nic mnie nie swędzi, skóra ładnie pachnie, nawet do kilku godzin po balsamowaniu. Masło kakaowe było bardzo fajne, ale zapach przejadł mi się pod koniec 2 opakowania.

Cena: 12zł

Czy kupię to ponownie?
Moja odpowiedź brzmi... nie  Lubię próbować nowych kosmetyków, a w przypadku balsamów zapach po pewnym czasie mnie męczy.

Będę wdzięczna za polecenie mi jakiegoś fajnego balsamu/masła do ciała. Byle tylko nie zawierało składnika: paraffinum liquidum

Pozdrawiam,
Diana.

Komentarze

  1. Ostatnio zaczęłam stosować masła do ciała "Tutti frutti". Mają różne wersje zapachowe, zapach jest intensywny i bardzo przyjemny a skóra nawilżona. Konsystencja też miła w użyciu. Cena w granicach tego twojego. Wydaje mi się, że warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno temu miałam to masło o zapachu arbuza :)

      Usuń
  2. Dobór balsamu to nie lada wyzwanie. Tym bardziej jeśli dochodzą uczulenia. Dodatkowo nikt nie chce obciążać swojego portfela, więc lepiej wypróbować balsamy z niższej półki, żeby dowiedzieć się jakie składniki dobrze wpływają na naszą skórę, a jakie niszczą ten nasz ,,pancerz''. Silikony i parabeny pojawiają się w wielu produktach, ale czy są aż tak złe? Wiemy o nich najwięcej, więc napis na opakowaniu ,,bez silikonu i parabenów'' nie powinien być wyznacznikiem do wyboru produktu. Skoro nie zawierają tych substancji to zawierają coś innego co je konserwuje - a możemy o tych składnikach wiedzieć jeszcze mniej. Myślę, że chętnie skusiłabym się na ten balsam. Jeśli chodzi o pielęgnacje skóry, to dobrym wyborem są mleczka regenerujące z Garnier'a. W sumie Gernier ma ogromną ,,paletę'' jeśli chodzi o dobór balsamu, kremu, masła czy mleczka. Ceny też nie zabijają. Na promocji można złapać coś taniego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie parafina powoduje wyskakiwanie małych krostek na całym ciele. Teraz stosowałam to masło na twarz i trochę mnie zapchało więc silikon też super nie jest :) Garniery niestety mają masę tych zapychaczy dlatego po nie nie sięgam. Po parafinie na skórze zostaje gładka powłoka i złudne nawilżenie, gdy to się zmyje to zostaje całe nic. Do tego parafina to pochodna ropy naftowej, co w samo w sobie nie brzmi zachęcająco. Jest tania = powszechnie stosowana.

      Usuń
  3. Miałam z tej firmy masło z różą i czymś tam jeszcze ;) było bardzo gęste i zniechęcało mnie to do jego używania. Ja niestety nie doradzę Ci żadnego masła/balsamu bo używam ich bardzo rzadko (jestem leniem ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio zobaczyłam w sklepie to z olejkiem arganowym i figami (jak zwykle wtedy gdy już nie jest potrzebne) ale nie wzięłam. Kupię coś innego.

      Usuń
  4. Ja bardzo polecam balsam do ciała Evree Max Repair do skóry bardzo suchej i podrażnionej :) Wspominałam o nim niedawno na blogu. Świetnie się sprawdza, zapach przyzwoity i kosztuje ok 20 zl za 400 ml - starcza na bardzo długo, bo jest mega wydajny :) Fajny jest również Intensywnie Nawilżający balsam do ciała Esotiq Natural, ale tu jeśli chodzi o zapach to szału nie robi i nie każdemu się spodoba, natomiast jego działanie jest na plus. Cena to chyba 21,99 zł za 200 ml. To moje małe odkrycie ostatniego miesiąca i niebawem napiszę o nim na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Evree słyszałam! Przymierzałam się do zakupu, ale butelka trochę mnie zniechęca bo jest twarda i ciężko będzie wydobyć produkt. Do tego na lato wymarzyło mi się coś ładnie pachnącego :) Tak to jest być kobietą :P

      Usuń
    2. Wcale nie tak ciężko go wydobyć ;) Mimo, że opakowanie jest twarde, to zużyłam balsam do samego końca :)

      Usuń
  5. Jestem fanką kosmetyków z serii Green Pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy tego nie miałam! i naweto nim nie wiedziałam (jak pewnie o wiekszosci kosmetykach) ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi wielką radość i motywuje do pracy! :)
Proszę o kulturalne wypowiedzi. Spam i obraźliwe treści nie będą publikowane.

Wasze ulubione posty:

Wazon z butelki po winie.

13 lat i makijaż na twarzy?!