Minimalizm kosmetyczny: 💄 produkty do ust.

Dziś kontynuacja tematu. Zgodnie z prośbą czytelniczki publikuję teraz wpis dotyczący wszelkich produktów do ust. W moich zbiorach są pomadki, błyszczyki i pomadki matowe w płynie. Nigdy nie miałam bzika na punkcie produktów do ust, bo ta część ciała to nie mój atut. Nie narzekam na to co mam, ale dużo bardziej lubię podkreślać oczy i chyba po ilości produktów w uprzednim poście ewidentnie to widać :)

Oto wszystkie moje pomadki. Raczej stonowane nienachalne oprócz dwóch kolorów. Mam tu na myśli pomadkę Catrice w kolorze Kiss Kiss Hibiskiss 210. Nowością jest u mnie Hean Vitamin Cocktail w odcieniu 89 berry shake. Faworytem jest ta o największym zużyciu oraz najdłuższej nazwie z firmy Smart Girls Get More - 03 First date (odcień mauve, ani róż, ani fiolet, ani brąz), która oprócz koloru odpowiada mi formułą, jest kremowa, ale nie rozmazuje się, nawilża usta i pięknie błyszczy, utrzymuje się i kryje. Cudo, cudo, cudo! Najmniej lubię pomadki z Freedom makeup, były po 5zł w Pepco i są mizerne. Brązowej czasem używam, ale różową się nie polubiłam. Natomiast pomadka z Golden Rose 2000 nr 139 jest całkiem przyjemna, ale typowo wieczorowa. Jagodowe usta pasują mi dopiero po zmroku :D Ma kremową konsystencję i lubi rozjechać się poza kontur.

Jeśli chcecie numery konturówek to dajcie znać. Powiem tylko, że te z Essence są najlepsze, ta z Golden Rose jest trochę tempa i źle mi się nią maluje, ale zostaje ze względu na kolor.

Pomadka płynna Golden Rose nr 3. Pomadka Smart Girls Get More nr 06 berry me. Błyszczyk Essence - kolor wytarty :)

Wiele produktów mi nie ubyło, ale nie zajmują już miejsca. Mama przygarnęła oba produkty. Przyznam, że nie kusi mnie obecnie już żaden produkt do ust. Pomadka płynna ze SGGM to świeży nabytek, ponieważ potrzebowałam malinowej czerwieni.

Następny post ma być o?

• produkty do brwi

• podkłady, pudry, korektory

• róże, bronzery, rozświetlacze

• tusze, kredki do oczu