Puzzle na ścianę.
Długi czas szukałam czegoś, co podkreśli moją pustą ścianę. Nie mogłam znaleźć fajnego obrazu, a zdjęcia mam już na innej ścianie. Poszukiwania internetowe, w sklepach sieciowych jak i niezależnych okazały się fiaskiem. Któregoś dnia otworzyli w moim mieście księgarnię Matras i na zachętę dali promocję. W moje ręce wpadły puzzle z romantycznym widokiem. Już wtedy wiedziałam, że skończą jako obraz.
Złożenie zajęło Nam 3 dni. Sama robiłabym to chyba tydzień. Gdy na dywanie widziałam 1000 malutkich elementów, a większość z nich była podobna do siebie (na pierwszy rzut oka taka sama) byłam pełna entuzjazmu. Po pierwszej godzinie motywacja opadła, ale co 4 ręce to nie 2 ;)
•
W Leroy Merlin znalazłam antyramę z białymi krawędziami. Nie kosztowała dużo. Wymiary to 70x50cm.
•
• Efekt! •
Szczerze mówiąc kiedyś nie bardzo podobały mi się takie rozwiązania, ale ten obraz naprawdę pobił moje serce. Na zdjęciu łączenia puzzli bardziej rzucają się w oczy niż na żywo. Do tego obrazek przypomina mi fajnie spędzone chwile.
•
A czy Ty lubisz takie rozwiązania? Może posiadasz coś podobnego u siebie w domu?
efekt super! ja lubie takie obrazy z puzzli na ścianie <3
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuńnie mam u siebie czegoś takiego, ale prezentuje się super! :)
OdpowiedzUsuńMoże warto to zmienić? ;)
UsuńUwielbiam puzzle :) im więcej elementów i im trudniejsze do ułożenia, tym lepiej :D a ten obrazek jest prześliczny, chętnie bym go złożyła ;)
OdpowiedzUsuńTo miasto Clementoni jakbyś była zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńPuzzle na ścianie to fajna sprawa :) ja niestety nie mam teraz miejsca na swojej ale w przyszłości będą u mnie wisieć puzzle z Wiedźminem ;) Twoje są śliczne i romantyczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki, zawsze to coś bardziej oryginalnego niż typowy obrazek :)
UsuńFajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńMnie się marzy coś w kolorach bieli i czerni. :)
Zapraszam do mnie. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/06/sukienka.html
Biało czarne obrazy pasują raczej do wszystkiego :)
UsuńWow, niesamowite, zawsze bardzo lubiłem układać puzzle. Suuper ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
http://gabriel-data.blogspot.com/
Zapraszam częściej na mojego bloga, miło mi, że zagląda tu także płeć męska :)
UsuńKuzyn ma na scianie puzzle - mapa świata, świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńteż chcieliśmy z chłopakiem coś takiego zrobić. kupiliśmy piękne puzzle 2000 elementów i... nie podołaliśmy.
OdpowiedzUsuńNam przy 1000 też się odechciewało i prawa jest taka, że często się obijałam i patrzyłam jak on układa :P
UsuńTeż lubię taką formą spędzania czasu, w zeszłe wakacje zamówiłam piękne puzzle. Nie pamiętam już ile kawałków, ale układałam je sama chyba z 2 tygodnie, dziennie miałam na to tylko około pół godziny. Pamiętam jak się wkurzałam, że coś nie pasuje, pamiętam złość, ale pamiętam też ogromną satysfakcją z ułożenia ich całych.
OdpowiedzUsuńTwój obraz jest bardzo ładny i kolorowy, podoba mi się, mimo, że to nie mój styl.
Na moim jest taki ładny mały domek, w środku lasu, a niedaleko widać rwący potok i mostek. Bardzo lubię na niego spoglądać, bo sama kiedyś chciałabym pomieszkać w czymś takim lub chociaż pojechać tam na wakacje :)
Można powiedzieć: "Satysfakcja gwarantowana!" Też lubię widoki z domkiem, rzeczką i malowniczym otoczeniem. Uważam, że obrazy na ścianach nadają przytulności wnętrzom :)
UsuńTeż bym się załamała, gdybym miała tyle układać :D Zwłaszcza, jak elementy są podobne do siebie :)
OdpowiedzUsuńNoo, to juz mam swietny pomysl na moj nowy pokoj ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi, gdy ktoś pisze, że mój post okazał się przydatny lub zainspirował do czegoś. Dzięki!
UsuńBardzo ładny widok, podobają mi się takie typowo włoskie krajobrazy jak i architektura. Gratuluję wytrwałości przy układaniu tylu elementów w całość :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję x2. Włoskie klimaty coś w sobie mają, jestem romantyczką więc może dlatego podbijają moje serce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam układać puzzle, ale nigdy nie odważyłam się na taki krok - bałam się, że będzie to wyglądać tandetnie...ale może jednak się skusze, efekt naprawdę dobry :)
OdpowiedzUsuńAch, uwielbiam układać puzzle! :D Na 18-ste urodziny dostałam krajobraz gór z 3000 elementów. Teraz wiszą na ścianie, podobnie jak u Ciebie. Ale u Ciebie wygląda to dużo ładniej. Jak zrobiłaś tę ramkę? I jak je przykleiłaś?
OdpowiedzUsuńW sumie mam ochotę jeszcze ułożyć coś podobnych rozmiarów, ale problem jest taki, że zajmowały mi całą podłogę w pokoju :<
Ramkę kupiłam w Leroy merlin, puzzle nie są naklejane. Połączyłam je z tyłu taśmą malarską, bo jest delikatna a je scala. Są dociśnięte między szkłem a tylną częścią ramki :)
UsuńSprytnie ;)
Usuń