Mój weekend + trochę prywaty.




Ostatnio moje ukochane weekendy to lenistwo nad wodą. Lubię spacerować, siedzieć i obserwować przyrodę. Gdybym mieszkała nad morzem, a znikałabym wieczorami na kilka godzin to wiadomo gdzie bym była. Na plaży! W moim mieście jest sztuczny zalew wybudowany w latach 70 tych. Niestety trochę śmierdzi rybą i w ogóle nie pachnie przyjemnie, ale według mnie to ma swój urok. 

Czy Wy też tak macie, że nad wodą najlepiej jest się zrelaksować?

Przepis na relaks według mnie: zbiornik wodny, słońce, ciepły wiatr, coś do jedzenia, obecność kogoś bliskiego by siedzieć w milczeniu i robić po prostu... NIC. 


W takich miejscach mogę na spokojnie zastanowić się co robić. Ostatnio w moim życiu pojawiły się zmiany i wypłynęłam na głębokie wody. Mam nadzieję, że moja decyzja wyjdzie mi ostatecznie na dobre. Obecnie niestety różowo nie jest, wręcz powiedziałabym, że nieciekawie. Myślę, że dobre rzeczy jak i złe lubią się przyciągać, a nieszczęścia chodzą parami. Oby szczęścia chodziły grupami. Nie ukrywam, że przydałoby mi się pokrzepiające słowo od czytających. Nawet jeśli wolisz czytać niż komentować, to dziś zrób mały wyjątek, kilka słów bardzo podnosi na duchu i motywuje ☺ Daj znać jakie jest Twoje ulubione miejsce na relaks, szczególnie jeśli chodzi o weekendy.

Komentarze

  1. Życie jest pełne wzlotów i upadków, na pewno niedługo będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam relaksować się nad wodą :) Kochana głowa do góry, na pewno wszystko będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby oby ;) Robię co mogę w tym kierunku. Dzięki za dobre słowo!

      Usuń
  3. Ale masz dłuuugie włosy, zazdro! :D Tez lubię spędzać czas nad wodą :) Nie ma to jak słońce, plaża, cieplutka woda i słodkie lenistwo przez cały dzień :D
    Głowa do góry, po burzy zawsze wychodzi słońce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak długie nie są, chociaż na zdjęciu faktycznie tak się wydaje. Widzę, że Twój przepis na relaks jest taki jak mój, nie jestem w tym temacie oryginalna :D

      Dziękuję :*

      Usuń
  4. Mieszkałam 19 lat niedaleko morza, uwielbiałam jeździć do Kołobrzegu :) Teraz niestety mam mały dostęp do takich miejsc, ale mam za to lasek niedaleko :D No i nie przejmuj się będzie dobrze :) Raz jest dobrze a raz źle, obyś tego "dobrze" miała jak najwięcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubiłam Kołobrzeg, byłam tam z 6 albo 7 razy i znam go na pamięć. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. U mnie w okolicy również jest taki mały zalew, gdzie wszyscy jeżdżą, gdy tylko jest okazja..czasem właśnie to jest problem, że tych ludzi jest po prostu za dużo i miejsce traci swój urok. Więc jeśli nie nad wodą, to w miejscach pełnych zieleni potrafię znaleźć swoją oazę!


    P.S
    też do nie dawna podejmowałam mega ważne decyzje i nawet nie wiem kiedy, ale wszystko szybko i sprawnie się ułożyło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ciepłe słowa, oby podobnie było u mnie :)

      Też nie lubię jak siedzę na plaży i jest straszny gwar, dzieci piszczą a z budki ratownika co chwilę słychać: jest u nas 8 letni Oliwier, rodziców prosimy o zgłoszenie się do budki nr 10. Za kilka minut słyszę o 4 letniej Amelce, 10 letnim Szymonie, 6 letnim Kubusiu i innych. Rodzice nie pilnują tych dzieci czy co...

      Usuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi wielką radość i motywuje do pracy! :)
Proszę o kulturalne wypowiedzi. Spam i obraźliwe treści nie będą publikowane.

Wasze ulubione posty:

Wazon z butelki po winie.

13 lat i makijaż na twarzy?!