Praca w korporacji?

Praca w instytucji europejskiej. Samorozwój, pieniądze, kariera. Według niektórych to szczyt marzeń. Zarobki powyżej 2000 euro (tak, euro!), mieszka się w np. Brukseli. Kultura zachodnia i na poziomie światowym, nowi ludzie, międzynarodowe kontakty, rozwój osobisty. Miałam dziś na uczelni konferencję na ten temat. Czy o tym marzę?


Nie. Jest grupa osób myślących jak ja, ale jest też spora część, która się dziwi. Często jak rozmawiam ze znajomymi o pracy to po usłyszeniu moich słów robią duże oczy. No jak to nie chciałabym zostać wykładowcą na uczelni, jest z tego kasa! Nie twierdzę, że pragnę pracować za najniższą krajową, ale mi wystarczy godne życie. Ma wystarczyć na rachunki, opłaty, moje zainteresowania, jedzenie, coś dla siebie i innych + do odłożenia. Wymieniam i wymieniam, ale to wcale nie tak wiele jak się wydaje.


 Czy jeśli nie chcesz brać udziału w wyścigu szczurów i pracować w korpo to jesteś mało ambitny? Po co Ci w takim razie studia? Ja myślę, że wszystko zależy od życiowych aspiracji. Są osoby nastawione na zysk, które też chcą założyć kiedyś rodzinę, ale są też takie, dla których ognisko domowe jest ważniejsze od wspinania się po szczeblach kariery. Pieniądze są potrzebne i bez nich często szczęścia nie ma. Nikt nie wmówi biednej rodzinie, że pieniądze szczęścia nie dają. Tak może mówić milioner, który nie kupi sobie szczerej miłości i troski od bliskich. 
Po drugie wyższe wykształcenie jest w tych czasach prawie wszędzie mile widziane tak jak kiedyś matura. Poprzeczka się podnosi. Może za kilkanaście lat tytuł magistra będzie niewystarczający i będzie się KIMŚ dopiero z tytułem doktora. Co to znaczy być kimś? Bez super płatnej pracy jesteś… zerem? Oj chyba nie tędy droga! J Nie to u mnie w życiu jest najważniejsze.


Jeśli chodzi o moje plany to ważna jest dla mnie wiedza, wykształcenie, rozwój. Różnię się od „ambitnych” tym, że nie stawiam tego na pierwszym miejscu jako życiowego celu. Nie muszę mieć wycieczek zagranicznych ad hoc. Wybierać i płacić na zawołanie. Chcę być KIMŚ dla moich bliskich. Chcę za kilka lat założyć rodzinę i być ważną osobą w ich życiu. Myślę, że to da mi spełnienie i szczęście. Co nie znaczy, że nie chciałabym mieć dobrej pracy, która łączyłaby się z moimi zainteresowaniami i dawała mi dobre przychody. To marzenie chyba każdego :)


A jakie są Twoje aspiracje? Zapraszam do dyskusji i podzielenia się swoim zdaniem. Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat :)

Komentarze

  1. Rozumiem, że nie chcesz brać udziału w wyścigu szczurów, ja też nie, ale dobra praca to podstawa w dzisiejszych czasach - chociaż "dobra" nie oznacza przecież pracy w korporacji, jest wiele innych możliwości. Możesz też rozkręcić własny biznes ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak! ;) Nie twierdzę, że dobre zarobki=męczarnia. Można łączyć przyjemne z pożytecznym. Głównie chodziło mi o to, że na studiach bardzo zachęcają do takich wyścigów. A nie każdy o tym marzy. A jeśli marzy to niech marzenia spełnia :)

      Usuń
  2. Mam takie samo podejście :) Ja najchętniej pracowałabym w jakiejś małej firmie gdzie wszyscy są "kumplami", nikt nikogo nie podkopuje i jest przyjazna atmosfera. Mój brat pracuje w takiej właśnie małej firmie i ma świetne zarobki jak na start. Korporacja jest dla ludzi bez życia osobistego- przynajmniej ja tak to widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to :) A czym się firma zajmuje?

      Usuń
    2. Firma zrzeszająca programistów ;) mój brat akurat prowadzi system jakiejś firmie :)

      Usuń
  3. Mnie praca w korporacji nigdy nie pociągała :) moim marzeniem zawsze była praca twórcza z zespołem ludzi,którym mogę ufać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, nie ciągła konkurencja, a miła atmosfera, gdzie nikt nikogo nie podgryza.

      Usuń
  4. Ja nie mam nic przeciwko rozwojowi poprzez pracę, korpo jest lepsza niż mała firma w małym miasteczku gdzie pracujesz na swojego szefa i razi Cie to w oczy. Ale ludzie ambitni to i Ci, którzy walczą o swoje w korpo i ci którzy otwierają swoje firmy i pracują sami dla siebie :) są różne drogi :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi wielką radość i motywuje do pracy! :)
Proszę o kulturalne wypowiedzi. Spam i obraźliwe treści nie będą publikowane.

Wasze ulubione posty:

Wazon z butelki po winie.

13 lat i makijaż na twarzy?!