Delia henna żelowa do brwi - ciemny brąz.

Pamiętacie mnie jeszcze? :) Dziś mam dla Was recenzję henny żelowej z firmy Delia w odcieniu 3.0 ciemny brąz. Od jakiegoś czasu nosiłam się z myślą, żeby zrobić sobie hennę i skrócić czas mojego makijażu. Obawiałam się przerysowanego efektu, zbyt ciemnego koloru i plam. Czy potrzebnie? Na to pytanie odpowiem później ;) Powiem Wam, że na rynku nie ma zbyt fajnego wyboru jeśli chodzi o kolory henn. Marki dostępne w drogeriach ograniczają się do kolorów czarnych, ciemnych brązów, szarości oraz jakichś granatów. Jedynie firma RefectoCil posiada coś więcej w swoim asortymencie, ale nie jest łatwo dostępna. 






▼ ▼ ▼

MOJE ZDANIE: Według zaleceń producenta należy wycisnąć 1cm żelu. Zużyłam tego centymetra o wiele mniej i reszta się zmarnowała, następnym razem użyję pewnie pół centymetra. Dodałam 2 krople aktywatora, a konsystencja i tak była wystarczająco płynna, nie było potrzeby zakraplać go więcej (producent zaleca 5 lub 6 kropel). Zdziwiłam się natomiast, bo spodziewałam się zwykłych kropel, a aktywator jest lejący, ale jednak ma konsystencję hmm... rzadkiego kremu? Data ważności to jeszcze ponad dwa lata (czerwiec 2018r.) więc pewnie tak ma być. W zestawie są dołączone wszystkie niezbędne akcesoria, natomiast polecam przygotować sobie kilka patyczków higienicznych oraz chusteczki higieniczne.  A jeśli macie pędzelek, to najlepiej się do tego przyda. 


Wiem, że zdjęcie nie jest ostre jak żyleta, ale widać na nim to co trzeba :) Hennę pozostawiłam na 10 minut, a następnie zmyłam letnią wodą z mydłem. Efekt na końcach brwi mnie nie zadowalał, więc nałożyłam hennę na końcówki brwi na około 5 minut. Tłustym kremem zabezpieczyłam okolicę dookoła. W moim przypadku był to najzwyklejszy krem Nivea. Ważne, żeby użyć precyzji przy nakładaniu, mi najwygodniej aplikowało się hennę przy użyciu patyczków kosmetycznych, natomiast do wyrysowania końcowej linii użyłam aplikatora dołączonego do zestawu. Powiem szczerze, że takie narzędzia ujdą, ale nie są jakieś super precyzyjne. Szkoda mi było mojego skośnego pędzelka, następnym razem zakupię sobie mały i tani pędzelek, żeby nie bawić się za długo przy aplikacji i ładnie wyrysować brwi.
Tak jak mnie z henną na brwiach, tak samo Was teraz na pewno interesuje efekt końcowy. Starałam się uchwycić go najlepiej jak mogłam. Na 1 zdjęciu widzicie moją brew jak i twarz bez makijażu, a po drugiej stronie z makijażem, natomiast brew jest taka jak wyszła od henny. 



Same oceńcie efekt. Mi się podoba, może wyszło ociupinkę za mocno, ale lada dzień na pewno henna się zmyje. Z tego co czytałam to efekt utrzymuje się od tygodnia do 14 dni. Zależy jak mocno chwyci barwnik, to kwestia indywidualna. Polecam spróbowania henny w domowym zaciszu. W salonach kosmetycznych cena jaką znalazłam za hennę to od 10 do 20 złotych, dalej już nie szukałam. Natomiast w domu mam pewność, że kształt będzie taki jak ja chcę, a nie nitki, albo krzaki. Bardzo się tego obawiałam, z resztą nie chciałam też brwi od szklanki lub zbyt ciemnych i rudych. W domu mamy kontrolę nad kształtem i intensywnością koloru. W prawdzie był to mój pierwszy raz z henną, ale uważam, że bardzo udany. Wykonanie tego zabiegu w domowym zaciszu jest proste i bezpieczne o ile nie jesteście uczulone. Za to opakowanie henny zapłaciłam 14zł.

Używacie henny? Jeśli tak, to którą polecacie? A jeśli nie to dlaczego :) Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania i doradzić jeśli będzie trzeba. Pozdrawiam gorąco!

Diana.

Komentarze

  1. Uwielbiam hennę z Deli do brwi używam akurat tej w proszku brązowej,kolor jest super.Mam jeszcze żelową czarną i grafitową,ich używam do rzęs.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny efekt, ale jakoś boję się używać henny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Bez obaw, ja od razu dałam radę to i Ty sobie poradzisz.

      Usuń
  3. Fajny efekt, ale jakoś boję się używać henny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie bardzo dobrze do nakładania henny sprawdza się zapałka :). Stosuje ten sposób od kilku lat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Robiłam sobie kilka razy, ale jakoś nie jest to mój rytuał. Bardziej zostaje przy podkreślaniu rzęs :D już nawet bardzo sprawnie mi to idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie Ci to wyszło, jednak masz rację specjalnym pędzelkiem do henny (koszt około 7 zł) nakłada się ją lepiej i precyzyjniej ;). Ja niedawno miałam henne z Verony jak dobrze kojarzę, i była ok :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Troszku się obawiam używania, że ręka się zatrzęsie.;)
    Dlatego zazwyczaj wybieram się do kosmetyczki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Towar bardzo dobry,spełnił moje oczekiwania,zarówno co do koloru jak i trwałości

    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt- ekstra! Sama też używam henny z Delii, ale tej w proszku, i dzięki temu, od pewnego czasu nie muszę tracić czasu na makijaż brwi, bo wyglądają bardzo ładnie, naturalnie:) Muszę wypróbować tą hennę w żelu:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi wielką radość i motywuje do pracy! :)
Proszę o kulturalne wypowiedzi. Spam i obraźliwe treści nie będą publikowane.

Wasze ulubione posty:

Wazon z butelki po winie.

13 lat i makijaż na twarzy?!